Nocny lot spowodował, że do stolicy Gruzji, Tblisi dotarliśmy w bardzo dobrych humorach, lokalna kuchnia na śniadanie idealnie siadła na dobry początek dnia. Po dotarciu na miejsce...małe roczarowanie, mgły, obfite opady śniegu i ciepło. Ale to była dobra prognoza, że w następnych dniach będzie tylko lepiej.
Tak też się stało, po dwóch dniach gorszej pogody, napadało tak dużo śniegu, że pozwoliło nam to na kolejne 4 dni jazdy w terenie w pełnej lampie. Idealna widoczność, śnieg do kolan i ekipa ziomali, która radziła sobie w każdym trerenie, dawała gwarancję na spełnienie marzeń jakie każdy chciał zrealizować na miejscu. Zaczeły się ustawki i loty na heliboarding, wyprawy w nieznane z przewodnikami, podejścia na rakietach śnieżnych i zjazdy w dziewiczym terenie, po których banan z twarzy nie schodził. Do tego doszły loty na paraglindingu, jazda skuterem a to wszystko w przepieknych okolicznościach przyrody.
Oczywiście nie mogło zabraknąć klimatycznego apresski, tańców na ratraku, nocnych zjazdów i wieczornych posiedzeń przy "czaczy". Podczas wyjazdu można było testować deski freeridowe od Burton snowboard, kamerki od GoPro, a osoby które zrobiły największy progres terenowy dostały wyróznienia od True Kings.
Po tygodnium pełnym wrażeń na zakończenie wyprawy wybraliśmy się pozwiedzać Tblisi, które zachwyciło nas widokami, przepyszną kuchnią, niepowtarzalnym klimatem i przemiłą atmosferą nie tylko w Szisza Pubie. Niestety 8 dniowa wyprawa szybko mineła zostały wspomnienia i kolejen nowe przyjaźnie...ekipa stworzyła niepowtarzalny klimat i świetnie się bawiła nie tylko na śniegu.
Freeride Campy na stałe wpisują się w nasz kalendarz wyjazdów zimowych, a kolejne takie wyprawy już w marcu 2017. Dziękujemy partnerom za wsparcie wyprawy : Burton Polska, True Kings, Go Pro, Skullcandy, Neon, Rakiety.pl.
Sprawdź galerię zdjęć z wyprawy od Matiego, a fotki do pobrania znajdziesz w albumie. Tereaz siadaj wygodnie i odpal film...wspominaj lub żałuj, że z nami nie byłeś!!!
Do zobaczenia na kolejnych przygodach z EH :)
