tr?id=1024158011009304&ev=PageView&noscript=1

 

  W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

 

Przez cały czas działał nasz boardroom, gdzie codziennie można było wypożyczać sobie sprzęt testowy na sezon 2014/2015, a było, z czego wybierać, bo deski, wiązania i narty ufundowały takie firmy jak: Capita, Burton, K2, Head, Lobster, Nitro, Union oraz mozna było testować kamery GoPro.

 W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

  Od niedzieli wspólnie ze szczecińską ekipą, szkoliliśmy naszych ziomali na desce i nartach. Odbywały się szkolenia na stopnie SITS oraz warsztaty freestylowe. W Livigno z tego, co pamiętam było tak…  

 

  Popołudniami nie mogło zabraknąć wesołych imprez apresski gdzie odbył się konkurs ollie przy mocno tanecznej atmosferze. Kolejny wieczór wybraliśmy się na warsztaty barmańskie do klubu Bivio, gdzie pod okiem Marchewy, każdy mógł nauczyć się pracy za barem i sporządzić wymarzony koktajl.

  W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

  Kolejne dni to doskonalenie jazdy i nauka coraz to nowych trików freestylowych, doskonalenie skoków na poduchę i skoczniach, tak, aby na zawodach zaprezentować się jak najlepiej. Każdy wieczór w Homelywood i Bivio przechodził do historii urządzając imprezy tematyczne jak: Hawaii Party czy Kicz Party. W klubach nie zabrakło również konkursów i zabaw tanecznych.

  W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

  Odbyły się również zawody w jedzeniu spaghetti na czas oraz beer pong. Ostatni dzień I turnusu to oczywiście egzaminy na stopnie SITS oraz zawody jibbowe. Czas szybko mijał i po tygodniu ostrej jazdy trzeba było pożegnać jedną ekipę i przywitać kolejną.

 

W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

  

   Kolejna ekipa równie w mocnym składzie stawiła się w Livigno. Zaczęliśmy podobnie od mocnej imprezy Welcom Party. Kolejne dni to oczywiście dużo dobrej jazdy, mimo to, że w drugim tygodniu pogoda już nas tak nie rozpieszczała, i tak udało się zrealizować program szkoleniowy.

 

W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

   

 

  Oczywiście nie zabrakło apresski w klubie Alegra, podczas, którego zobaczyliśmy, do czego naprawdę służą narty. Konkurs picia Limoncello z narty przejdzie do historii, była to jedna z lepszych imprez, jakie spotkały Livigno w tym sezonie.

 

W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

  

  Głównym wydarzeniem II turnusu, był piknik snowboardowy organizowany wspólnie z innymi zaprzyjaźnionymi szkołami snowboardu.

 

W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

 

 Był to mega udany dzień, podczas, którego odbył się High Ollie Contess, jibb jam oraz zawody drużynowe, w których startowały przedstawiciele szkółek pokazując swoje najlepsze przejazdy z drinkami w rękach tak, aby nie uronić kropli złotego trunku.

 

W Livigno z tego, co pamiętam było tak…

  Po całym dniu nie mogło zabraknąć, aftera, który był zwięczeniem całego tygodnia oraz rozdaniem nagród za zawody. Oby takich akcji w przyszłości było więcej :)

Wielka piona dla głównego partnera naszych wyjazdów ekipy Andegrand, który wspierał nasz gadżetami i nagrodami. Wielkie dzięki dla ekip wspierających: Burton, K2, Head, Toko, GoPro, Capita, Union, Nitro, Lobster, Paź Polski, SnowGirl, ProBoarder. Podziekowania dla wszystkich uczestników wyjazdu za dobra zabawę, moc wrażeń i wspólną jazdę. Na tym kończymy sezon zimowy i zapraszamy na Summer Campy do Tignes gdzie również zapowiada sie dobra zabawa.

 

W Livigno z tego, co pamiętam było tak… 

Więcej zdjęć znajdziecie w Galerii lub fotoalbumie Google+ 

Odpal FILM

 


21-04-2014 EHschool